Wymiana z Marene z Ekwadoru

Przez mój krótki wakacyjny wyjazd narobiło się zaległości blogowych.Przed wyjazdem dotarła paczka od Aleny , zdążyłam tylko babuszki przedstawić.W trakcie mojej nieobecności  nadeszła przesyłka od Marene z Ekwadoru , a jeszcze w kolejce czekają naparstki które dostałam od małżonka i zakupione na flohmarkt .  Los zadecydował że dziś naparstki z wymiany z Marene.
Dostałam od Niej prawdziwe cudeńka i jestem bardzo zadowolona.

Tak się prezentuje cała gromadka.Do paczuszki Marene włożyła pocztówkę z Ekwadoru  i małego aniołeczka-przywieszkę.

Zacznę prezentację od naparstków które mnie najbardziej zaintrygowały.

Oglądałam je usiłując odgadnąć z jakiego materiału są zrobione.
Nie wymyśliłam nic :)i napisałam do Marene.
Marene poinformowała mnie że  naparstki zrobione są z TAGUA potocznie nazywanej roślinną kością słoniową.
 Poszperawszy w necie znalazłam bardzo ciekawą informację , otóż  ta roślinna kość słoniowa to nic innego jak  nasiona pewnego gatunku palmy rosnącej  na terenach górskich Kolumbii, Panamy, Ekwadoru i Brazylii.Palma ta potrzebuje 15 lat aby wydać pierwsze owoce. Potem drzewo daje plon około trzy razy do roku. W naturalnym stanie tagua przypomina orzech (określany jako mococha) wypełniony nasionami. Są to migdały w kolorze białym, twarde, gładkie i matowe, przypominające swym wyglądem kość słoniową , są podatne na barwienie.
 I właśnie z tych nasionek są zrobione te naparstki.

Kolejne naparstki od Marene to ceramika ręcznie malowana.

Są to naparstki z certyfikatami autentyczności z numerami seryjnymi , malowane przez Marcele Vasquez de Rhor.

I kolejne naparstki  ręcznie malowane z lekko wypukłymi motywami.

a na koniec dwa naparstki wykonane z dość miękkiego tworzywa

I jak Wam się podobają :)
Wymianki zawsze sprawiają radość a jeśli trafiają się takie cacuszka  to radość podwójna :)
Dziękuję bardzo Marene  za piękne i oryginalne naparstki.