Pierwszy to cudeńko z Miśni.
To już mój trzeci naparstek tej wytwórni.
Kto nie widział poprzednich , może zajrzeć TU
Kolejny to Irish Dresden z baletnicą w delikatnej koronkowej spódniczce.
Jeśli ktoś nie wie jak powstają te porcelanowe koronki zapraszam do mojego wcześniejszego wpisu TU.